"Minęło siedem miesięcy i nie minie ani jeden dzień więcej koniec dziś się wszystko skończyło. Mam dość tego udawania kłamstw i oszustw jak to dla dobra mnie to nie chce już nie chce pisząc to mam łzy w oczach. Tyle poświęciłem tyle zmieniłem. I tak się starałem za bardzo chyba. Chyba nie potrzebnie" 23.02.2012
Przypomniałem sobie wszystko co było w naszym związku najgorsze. Czyli ktoś zgadnie??? Kłamstwo. Gaweł kłamał na każdym kroku. Najlepszy tekst na rozstanie:
- Nie chce stracić z tobą kontaktu
- Ale musisz jak długo będziemy mieć kontakt ta długo będę cię kochał. Byliśmy nie udanym związkiem nigdy nie będziemy dobrymi przyjaciółmi.
Jestem prorokiem. Prosiłem żeby się nie odzywał żeby dał mi zapomnieć. To nie jeszcze przez święta nie dawał mi żyć. Nie umówisz się z nikim nie prześpisz. Zazdrosny jestem nie wyobrażam sobie ciebie z innym w łóżku. Po czym w końcu się przyznaje że ma kogoś. Wstrząs łza w oku. Ale nie nie będę bucem kocham go więc chce jego szczęścia. Odpisałem: Bądź szczęśliwy. I co następuje wstrząs wiadomości od niego nie jestem z tobą byłem. Znów zamieszał mi w głowie. Rozmawiałem o tym z Mądrym poparł mój plan żeby z Gawłem spotkać się na neutralnym gruncie że to trzeba wyjaśnić. No ale cóż Gaweł unika 3 tygodnie tego spotkania. Gra na moich uczuciach nie pozwala iść dalej mimo że on poszedł. Pisze że nie jest szczęśliwy zmienił się. A przy okazji udowadnia że nic się nie zmienił. Bo zamiast napisać prawdę że nie może się spotkać bo chce być z nowym chłopakiem to kłamie. Przecież bym zrozumiał i zamknął ten rozdział ale nie. Jestem wyjściem awaryjnym. Powiem brzydko awaryjnym gościem do zerżnięcia jak mu się zechce. Czuje się jak szmata nic więcej.
Postanowiłem jedno dziś minęło ultimatum na spotkanie się ze mną dziś miał ostatnią szansę na wyjaśnienie wszystkiego. Od dziś jestem wolnym człowiekiem zamykam ten rozdział w moim życiu zwany Gaweł. Naprawdę go kocham i życzę mu szczęścia w życiu. A w szczególności miłość której tak potrzebuje.
Jeżeli to czytasz Gaweł: Nie buduj niczego już na kłamstwie. Nie znam tego faceta ale nie skrzywdzi go proszę cię.
Kiedyś tak byłes ważny dla mnie:
If you told me to cry for you, I could
If you told me to die for you, I would
Teraz wiem nie warto kochać za dwoje.
Nie ma nic gorszego niż uwięzienie się w sieci uwitej przez historię która łączyła dwie osoby. Dobrą decyzją jest kategoryczne odcięcie możliwości kontaktu, tak będzie łatwiej poukładać wszytsko.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tworzeniu dalszych decyzji życiowych :) Pozdrawiam, M.