poniedziałek, 31 stycznia 2011

Mój świat

       Jestem 3 dzień u siebie w domu. W tym świecie w którym jest mi źle. Bo w tym drugim świecie nie jestem sam są chwile dzięki którym chce mi się żyć. Mogę tam być szczery. Nie muszę udawać choć chwilami. A tak czuje się tu w domu bardzo źle. Uda mis się uciec stąd.
       A dziś wzięło mnie na wspominki. Przypomniałem sobie to jak byłem młodszy no w końcu mam już 25 lat. A właściwie te ostanie pięć lat. Szalone pięć lat w których najważniejsza była praca, imprezy i nauka. A właściwie najważniejsze były imprezy. Za co na nie pojechać??? Gdzie??? Z kim??? Teraz już nie jest to ważne zmieniło się wszystko.
   

niedziela, 30 stycznia 2011

Czy wrócić do poszukiwani????? Nie wiem.

Dziś powiem szczerze cyziek okazał się takim samym hu... jak inni. Misiem jestem dla niego jak potrzebuje transportu nic po za tym. Znów zastanawiam się nad powrotem nad portale randkowe. Ale nie wiem coś mnie blokuje nie wiem co jest. Jak wrócę na innych warunkach niech inni do mnie piszą mam gdzieś wszystko. Nie chce znów wpaść w tą całą sieć podniecać się tym że ktoś się odezwie i że chce mnie poznać. Obiecuje sobie to w końcu nie mam zamiaru zakochiwać się w nikim nie myślę już czuć tego uczucia mam nadzieje że nie całe dwa tygodnie starczą żeby to w sobie wyrobić. Dystans, dystans najważniejsze bo można zwariuje.



Ostatnio byłem na moście w pewnym mieście. Na którym wile zakochanych par wiesz kłódki świadczone o miłości wiecznej. Chciał bym żeby moja zawisła tam.

czwartek, 27 stycznia 2011

Pink - F**kin' perfect

 Pink - F**kin' perfect


Skręciłam w złym kierunku
Raz czy dwa razy
Odszukałam swoją drogę
Krew i ogień
Złe decyzje
Nic nie szkodzi
Witaj w moim głupim życiu
Poniżana tuutaj, źle zrozumiana,
Pani 'znająca wszystko co dobre'
To mnie nie spowolniło

Będąca w błędzie
Zawsze drugie podejście
Niedoceniana
Spójrz, wciąż tu jestem

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym
Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Jesteś złośliwy
Gdy mówisz o sobie
Mylisz się
Zmień głosy w głowie

Spraw żeby były jak Ty
Zamiast.. tak komplikować
Spójrz jak my wszyscy to robimy
Wypełnieni tak wielką nienawiścią
Cóż za męcząca gra.
Dosyć tego
Zrobiłam wszystko co mi przyszło do głowy
Przycisnęłam swoje demony
Widziałam, że zrobiłeś to samo

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym
Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Cały świat bał się, więc pozbyłam się strachu
Jedyną rzeczą, którą powinnam pić to lodowate zimne piwo

Tak świetna w szeregu
Staramy, staramy, staramy
Ale staramy się za bardzo, to strata mojego czasu.
Nie patrz na krytyków, ponieważ oni sa wszędzie.
Nie lubią moich jeansów, nie pojmują moje fryzury.

wymieniamy się i robimy to cały czas
Dlaczego to robimy?
Dlaczego to robię?

Dlaczego to robię?

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym

Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś idealny dla mnie 

Motto dnia:  Pięknie, pięknie proszę Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz Że jesteś nikim - Jesteś idealny dla mnie

środa, 26 stycznia 2011

In My Secret Life

Motto  dnia: Inni już dawno poszli dalej, tylko ja i mój czas wlekliśmy się z tyłu. Nie przeszkadza mi to.

        Dziś chce wam przybliżyć jak to jest być gejem w małej miejscowości. To może trochę z teorii  bo ja w końcu jeszcze się nie ujawniłem. I chyba długo się nie ujawnię. Bo na razie nie wiedzę sensu w cale. Z jednej strony boję się co powiedzą rodzice. Czy nie zerwą ze mną kontaktów i nie będę uciekał z domu pewnie tak będzie. Nie wiedzę tej rozmowy w cale.
        A więc ja długo nie wiedziałem że jestem gejem. Owszem były dziwne zabawy w dzieciństwie. Były pewne próby seksualne z moim kolegą (dodam że on jest Hetero a ja nie). Długo tak to wyglądało. Aż nagle przyszła szkoła średnia te zabawy ciągły się dalej. Ale poznałem tam Ede. Nie nawiedziłem jej palił wagarowała a ja dobry uczeń nie robiłem tego. No i w drugiej klasie miłość. Zakochałem się najpierw nie szczęśliwie potem już było ok była moja. Zabawy się skończyły. Cóż wszystko się rozpadło. Potem znów wróciłem do zabaw. Ale to już długo nie trwało on się zakochał. I może dobrze.


        No i studia drugi rok chodził z nami przystojny gość. I wszystko działo się tak szybko. Ćwiczenia wyjazdowe my pijani wychodzimy na pole zapalić i on mi mówi Adam wiesz może mnie nienawidzisz ale ja jestem gejem. A ja mu ja nie wiem ale ja chyba jestem BI i pierwszy pocałunek z facetem. Od tej chwili przeczuwałem że jestem gejem że laski się nie liczą.
       I tak do kina na wycieczki spacery zakochałem się w nim a on we mnie. I zostaliśmy parą. W sumie 6 miesięcy jak byliśmy razem. A potem się wszystko rozpadło. Nie powiem to były najcudowniejsze 6 miechów w moim beznadziejnym życiu.
       Przez 3 lata tułałem się udawałem Hetero były laski ale to nie było to nie moje życie w zawieszeniu byłem. Przecież ja nie mogę być gejem chłopka z dobrej rodziny. Dobrze wychowany. Czym rodzice sobie na to zasłużyli. Ale cóż natura się dopomniała o mnie i tak od prawie roku przyznałem się przed sobą że jestem. No przecież jestem gejem.

ALE MUSZĘ ŻYĆ W UKRYCIU!!!!!! Dlatego że mnie to nie interesuje co na to rodzina przecież jak nie za akceptują to zrozumiem. Ale ludzie to śmierci cywilna dla mojej rodziny. Będą jak trędowaci. Syn gej. Choć wiem że w mojej miejscowości jest kilku gejów ale też się ukrywają co ciekawe ukrywają się przed sobą też.
       Znam jednego który się ujawnił ale jemu jest lepiej on ma silny charakter. Umie o siebie zadbać. Jemu się udało zdjąć tą maskę mnie to tak łatwo nie wyjdzie. Jestem jak człowiek zakuty w żelazną maskę. I zgubiłem klucz do niej. Nie wiem jak ją zdjąć tak żeby nie poranić siebie i innych.
       Ale z drugiej strony chciał bym ją zdjąć. Nie znoszę jej nie nawiedzę. Ale wiem z czym to się wiąże stratą wszystkich przyjaciół u mnie w miejscowości. Z tym że rodzina mnie wyklnie może nie ta najbliższa ale ta dalsza. Na pewno :( To nie będzie wyglądało tak jak z moim kolegą. Bo znam swoich  znajomych wiem jak to przyjmą.

BOJE SIĘ ODRZUCENIA I WYŚMIANIA!!!!

wtorek, 25 stycznia 2011

Mity i prawdy o gejach. Naszych związkach i miłości.

Motto dnia : "Jest wielu ludzi na świecie, którzy powiedzą, że Ci się nie uda albo że nie możesz... a Ty powinieneś się odwrócić i powiedzieć im tylko - No to patrzcie !" ;)

       Dalej mi nie idzie pisanie pracy mgr nie wiem co mnie blokuje. Ale o tym może nie dziś może dziś moje przemyślenia na temat miłości i samotności. A więc w naszej społeczności jest tak jak nie chodzisz do klubów nie jesteś na portalach randkowych to nie ma szans na odnalezienie kogoś. Bo przecież gejów nie widać w normalny dzień na ulicy nie odróżnisz ich od hetreków. Są niektórzy którzy twierdzą że się da że po wyglądzie i stylu ubierania. Ale to brednie ktoś nosi szalik od razu gej nie prawda. Ktoś się zachowuje trochę inaczej też gej nie nie tak to nie działa. Obalę pierwszą prawdę jestem gejem a całe życie nie nosiłem szalika.
       A pro po wczoraj słyszałem że opinie hetero że techno jest muzyką gejowską nie to też nie prawda znam ludzi którzy słuchają techno a są hetero właśnie wśród gejów mało kto słucha tej muzy no ja słucham. Nie ma muzy która jest gejowska. Znam gejów słuchających wszystko od klasyki, pop, rock, metal, techno po prostu wszystkie gatunki muzy.

 
       A więc wrócimy do spotkani. Z trudność w poznaniu się poznajemy się przez portale i na imprezach. Mały odsetek poznaje się w inny sposób. Najgorsze jest to jak ktoś kłamie udaje kogoś innego na gg niż jest nosi maskę. Potem dajmy na to spodobał ci się. Wydaje się super ale maska na nim cały czas jest. I on tylko szuka jak się z tobą przespać. Nie mówię o lodach to się zdarza nie uważam tego za wielki błąd spotykacie się 2-3 tygodnie można posunąć się do oralu. Choć nie zawsze trzeba. Ale dzięki temu można odkryć ukryte intencje.  Choć też uważam że to za szybko. W ogóle my geje mamy manie szybko poznałem go dziś jutro jest moim chłopakiem za 2 tygodnie płacze bo mnie kopnął bo dostał to co chciał. Za szybko to wszystko nie poznajmy się dobrze a już mówimy wzniosłe słowa już przysięgamy.
       A co do wzniosłych słów Kocham u geja to zauważyłem jest jak Dzień Dobry wiem poznajesz kogoś zauroczył cię podoba ci się. Ale to tylko zauroczenie ono nie jest miłością ono nawet nie prowadzi do miłości to tylko chemia która nas oślepia nie widzimy wad tej osoby widzimy same zalety. Ale od razu mówimy kocham cię miś i tak zostanie nie raz na pierwszym spotkaniu.
       Jak mawia mój kolega miłość rodzi się długo i w bólach całkiem popieram. Dlatego lepiej powiedzieć podobasz mi się. Ale słuchaj słowo kocham usłyszysz jak będę pewny. Jak się poznamy. Dopiero w tedy poznasz wartość tego słowa jak poczekasz na nie. Jak będziesz widział ile pracy włożyłeś w stworzenie związku. To poczujesz ile szczęścia daje ci miłość. I ile warte jest słowo kocham.
       Najgorszym objawem jest to że się jesteśmy w stanie zauroczyć obrazem osoby która maluje go przez gg lub inny komunikator. Świat wirtualny daje nam taką możliwość stworzenia wirtualnego siebie całkiem innego niż w realu. A potem osoba która się zakochuje w tym wirtualnym obrazie ciebie nie widzi twoich wad  i to prowadzi do katastrofy.
       Teraz zapytacie a co z ludźmi którzy szukają seksu nic więcej. Można ich poznawać. Można się w nich zakochać ale trzeba trzymać dystans. Trzeba uważać nie dać się do łóżka zaciągnąć. Oni też umieją kochać i być wiernymi. Z reguły takie ich zachowanie wynika z tego że przeżyli traumatyczny związek. No nie wszyscy oczywiście.Są też tacy którzy po prostu sex z byle kim traktują jak sport. Ale oni nie zauważyli że ich to niszczy nie w sensie fizycznym czy chorób ale w sensie psychicznym głównie. Jak się nie opamiętają że to nie jest sposób na znalezienie miłości to skończą samotnie.



       Zakończę tak każdy z nas wcześniej czy później spotka swoją wielką miłość. Każdy trzeba tylko obserwować poznawać ludzi. I do wszystkiego mieć dystans. I nie traktować każdego poznanego geja jak potencjalnego chłopka choć może z czasem stanie się nim któryś. Ale na wszystko potrzebny jest czas.
       A co do seksu??? No nic co ludzkie nie jest mi obce!!! Ale nie za często i nie z byle kim!!!

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Nowy nowy dzień

Niedawno wstałem i właśnie piję kawę. I myślę tak nad tym weekendem i tygodniem. W końcu napisałem coś pracy mgr w tym tygodniu no dobra nie wiele ale zawsze coś w porównaniu z tym co pisałem w domu to bardzo dużo. Ale mimo to się martwię i to bardzo ten tydzień cały muszę poświecić na pisanie.
No i oczywiście rana jaką zadał słodki. Oj ona się nie długo nie będzie chciała za bliźnić. A co do Cyzika przestaje mieć to sens. Choć trochę szkoda ale on daleko ja daleko. Skąd mam wiedzieć że on się nie przespał już z innymi. Nie wiem i to mnie boli on mi nic nie mówi jeden SMS na tydzień wystarczy. Nie nie dla mnie. I trochę czułości by się przydało. Nie mówię miłości bo to za wcześnie ale czułość.
No i to co miłe spotkanie z Jedenastym, Tymikiem i te nie miłe  z Robakiem. Który nie chciał iść na imprezę bo do Babiarza pojechał na seks znając go. No ale jak powiedział ktoś dużo mądrzejszy ode mnie ale on musi mieć dupę rozjechaną. No ma na pewno.
Wczoraj czułem się znów fatalnie myślałem o tych parach w tym klubie. Myślę sobie boże jak im fajnie ja chyba nie zasłużyłem na miłość bo od tak dawna jestem sam. Może ja już lubię być sam??? Nie wiem. Ale kolega mi napisał słowa które mi się bardzo podobają "Na każdego przyjdzie pora, i każdego znajdzie ta wielka miłość"
Opowiem wam dziś swój sen w którym udało mi się cofnąć w czasie. I po naprawiać wiele błędów młodości. Strasznie dużo w moim życiu błędów pomyłek jak się strasznie wolno uczę na nich. I teraz chodzi mi po głowie ta piosenka. 





Motto na dziś:  "Nie planuj rano co się stanie wieczorem bo się nie wydarzy." 






Wschód słońca niesie nadziej :) i daje siłę.


niedziela, 23 stycznia 2011

Zwyczajna sobota choć może nie do końca

Myślałem co by tu napisać.... Powiem szczerze że nie za bardzo wiem co wam opowiem. No to zacznę od tego mało przyjemnego wydarzenia wczoraj. Choć od niedawana mam do tej osoby dystans. I dobrze bo jak bym nie maił to nie renczę za siebie.
Spotkanie z Robakiem:
Opowiem wam o niem pisze do mnie załamany że olał chłopka że czemu mu się nie podobają ci wartościowi. Ludzie myślę poważna sprawa no to się spotkajmy. Ok spotkaliśmy się a ja się dowiaduje że on ma dwóch chłopków i z każdym spał śmiech na sali. I nie umie wybrać. Najlepszy kandydat to ten z własnym mieszkaniem ( i tego nie dodał ale z pełnym portfelem). Dobrze że mi przeszło. Bo za każdą docinke do mnie nie byłem dłużny.
No i na tyle po za tym dzięki Pienikowi i innym odkryłem nowy klub dla nas w tym mieście. No maże nie dla nas bo to bardziej dla lesbijek ale fajnie bo mało gejów. Muza super nie bawiłem się tak od 2 lat. A co najważniejsze że mało gejów. I to że nikt koło mnie nie przeszedł nie nie popatrzył z wyrazem twarzy mówiącym wprost " ale brzydki co on tu robi' "nie umie się ruszać" "nie umie się ubrać"  tak patrzycie w takich miejscach. A w tym tego nie było.
 Ale będę szczery jak widziałem te pary gejów całujące się. Czułem się samotnie serce mnie trochę bolało. Ale muszę się do tego przyzwyczajać.

piątek, 21 stycznia 2011

Nareszcie dobry nastrój

Nareszcie czuje się wolny, nie sprawdzam czy komuś się spodobałem. Nie piszę z nowo poznanymi którzy i tak mnie oleją bo ciągną po dwie sroki za ogon. Nareszcie jest dobrze czuje się zadowolony znów wraca pozytywne nastawienie do życia. Bo nie uczestnicz w tym targu niewolników na portalach randkowych. Nie robię sobie nadziei.
Wczoraj spotkanie z Jedenastym dziś z Tymonem, Fajnie tak spotkać się z ludźmi z którymi można po rozmawiać. Nie trzeba czuć presji wyjdzie nie wyjdzie. Jest to odprężające. Udało mi się podładować akumulator. Jeszcze trochę i może wyleczę swoją duszę i serce. Po za tym to miasto pełne historii pełne zabytków samo w sobie daje mi siłę. Ciesze się!!!!
Ale były wczoraj nie miły incydent pieniek się na mnie obraził  przez słodkiego. Dziś też był jeden. A co dziś no dziś Cyziek się odezwał. Ten który chce coś budować ale nie wie sam. W końcu przyznał że tęskni za mną może poczekać jeszcze tydzień a właściwie musi.

czwartek, 20 stycznia 2011

Katarsis

Po wczorajszej katarsis przyszło dzisiejsze oczyszczenie. Ale co powiedzieć jest mi lżej że nie ma mnie na portalach randkowych. I dawno powinienem to zrobić dawno zniknąć. Chyba samotności nie jest zła tak do końca. :)
"Za bardzo zależy ci na ludziach" tak masz racje Tymon. Taka prawda zależy mi a i tak zostaje sam. Sam jak palec. I może dobrze.
Jeszcze jedno Tymon twoja metoda działa tak opowiem wam o niej. Jak ci źle stań przed lustrem i mów na głos "Jestem zajebisty, jestem przystojny, wszystko mi w życiu wyjdzie wszystko będzie dobrze" tak grunt to takie myślenie.
Jedenasty dzięki za wczoraj :)

Motto na dziś: You're poison running through my veins
                                                                     Groove Coverage - Poison


środa, 19 stycznia 2011

19.01.2011 dzień kiedy umarła moja dusza

Moje zauroczenie

Powiem tak od wczoraj jestem w tym drugim świecie spędzę tu jakiś czas. Jak się uda to może się zaczepię na zawsze. Choć w to wątpię bo marne szanse na to widzę :( Ciesze się że spotkam się ze znajomymi :) Bo to dla mnie ważne. Wiem nie mam w tym momencie nikogo na oku choć szczerze jest taki jeden słodki. Ale i nie bezpieczny. Choć on chyba mnie traktuje jak namolnego gościa ;( Większość mówi próbuj z nim. Część nie on sprowadzi na ciebie same problemy. A czy mogę mieć więcej problemów niż mam chyba się nie da. Ale chce go jeszcze raz spotkać i chce się przekonać czy jego usta tak smakują jak wyglądają, czy jego dotyk jest tak delikatny jak mi się wydaje. O rany chyba się zauroczyłem w nim a to nie dobrze nie będę umiał zachować dystansu. Co poradzę jest słodki nie mój ideał ale jest super.

Chciał bym żeby w końcu znalazł kogoś takiego żeby mnie kochał i ja jego jak na tym filmie. 



Czy znajdę???? Myślicie na pewno ale ja w to wątpię. :( Świat geja nie jest taki prosty i po układany jak Heteryków nie nie to nie takie proste niestety.

wtorek, 18 stycznia 2011

Życie geja

Wiecie życie geje nie jest proste. Wręcz powiem jest cholernie trudne. Najgorsze jest to że w małych miejscowościach jest to całkiem nie akceptowane. Chcecie wiedzieć czego mi brak w związku z facetem???? Tego że nie mogę z moim ukochanym iść za trzymając się za rękę, przytulić się, po całować w miejscach publicznych. A najgorsze jest to że nie będę mógł nigdy przedstawić swojego wybranka rodzinie. Choć pewnie to zrobię ale wiem że nigdy tego nie zaakceptują.
Choć może najgorsze w tym wszystkim jest to że w naszym środowisku jest trudno znaleźć prawdziwą miłość. To jest trudniejsze niż znalezienie pracy w tym kraju. Jak się znajduje kogoś kto cię by można było pokochać to nie pasujecie do siebie. No ale cóż w końcu większość mówi Kocham bez zastanowienia.  W tym środowisku to słowo już jest stosowane jak dzień dobry. Są też ludzi który mówię kocham cię ale udowodnij mnie że ty mnie kochasz i wiecie co to znaczy....... No ale nie będę wyjawiał wszystkich wad środowiska do którego ja należę.
Bo według mnie te zachowania wiążą się głównie z homofobią jaka panuje w Polsce.  Z tym że nie można zalegalizować takiego związku. Co by zmniejszyło ilość zdrad.

Tyle moich przemyśleń. Teraz powiem coś co mnie boli. Jest taki jeden bardzo fajny. Chce coś ze mną budować ale nie wiem co????  Tylko że nie jest ani trochę romantyczny. Nie interesuje go co robię i czego pragnę. Wiem żeby stworzyć związek musimy się postarać ale ja się staram a on nie!!!! Ale mniejsza z tym. Jakoś to będzie. Trzeba spróbować. Ale raczej to nie ten jedyny.

Motto muzyczne na dziś:  Miłość uskrzydla uczy latać za tobą pójdę w ogień lub na koniec świata
        DKA - Tylko Ty kochanie
Polecam te dwa filmy :) zrobiły na mnie wielkie wrażenie
1. Shank (2009)
2.Shelter (2009)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Kim jestem???

Opowiem wam teraz o tych dwóch światach wiem nawet jakie nasunie się wam pytanie. Ta jak pisałem żyję w dwóch różnych światach. Zacznę od tego co dziennego małej sennej miejscowości w której każdy o sobie wszystko wie. Żyje tu udaje takiego samego jak wszyscy normalnego gościa. A w gruncie rzeczy jestem inny i to bardzo ale o tym może później. Mam jedną wielką tajemnicę i przez nią cały czas muszę mieć maskę na sobie. No i drugi świat. Wielkie miasto w którym uczyłem się. I dalej to robię. Tu mam znajomych takich jak ja i cały czas mogę być szczery przed nimi i przed sobą samym.

Pewnie nasuwa się wam pytanie: Kim jestem???
Odpowiedzi jest prosta:  Jestem gejem!!!!

Który przeżył w życiu jeden związek z facetem. I przez 3 lata starał się dopasować do otoczenia. Myślał że oszuka swoją naturę. Ale jak zamknął się w sowim pokoju (notabene po to żeby skończyć edukację) i odkrył że nie umiem tak żyć. Nie umie udawać hetero i żyć w samotności. Tak to się wydarzyło w zeszłym roku. Znów zacząłem się spotykać z facetami. Znów przeżyłem wiele porażek.

Poznałem kilku wspaniałych ludzi, którzy są tacy jak ja. Których chciałem poderwać na pewnym portalu. Ale okazali się wspaniałymi przyjaciółmi. Już wspominałem o Mitomanie, Jedenastym, Pieniku ( który jest lepszy ode mnie bo mieszkał niedaleko mnie i był wstanie się ujawnić) no ale nie wspomniałem dotąd o Tymonie. Jest to człowiek którego najwcześniej spotkałem znamy się tylko z gg ale tyle razy mi pomógł że nie wiem jak mu po dziękować :( A jest tak podobny do mnie. W szczególności w tym że chce wszystkim pomagać.

Znalazłem ostatnio takie zdjęcie i takie jest ostatnio moje życie. Jak droga zasypana śniegiem. Pełna zasp i ukrytych pułapek. I nie wiem dokąd zmierzam chyba do katastrofy. Bo jak chodzi o szczęście to wątpię żebym je odnalazł.

Motto na dziś: Wszystko to, co mam wykradłem Bogu, gdy spał
             i tak zabierze mi więcej zatrzymując serce
                                                                               Verba - Życie
Ta piosenka wyjaśnia czym i jakie jest życie: 

 

Tyle na dziś wiem rozpisałem się ale to musiałem z siebie wyrzucić :) bo mnie to dręczyło już od dawna :) Dziękuje :)

niedziela, 16 stycznia 2011

Dziś może coś zroumiecie

Dziś nie piszę nic wielkiego ani moich przemyśleń dziś niedziela odpoczywam :P Teraz chce się podzielić jedynie moim wierszem wiem że to grafomania całkowita. Nie mam talentu do pisania. Ale czasem pisze z potrzeby serca :) A ten wiersz może wyjaśni kilku osobą kim jestem naprawdę.

Dla R…

Poznałem Cię w to lato gdy było mi źle
Gdy mój świat w gruzy walił się!!!
Ty potrzebowałeś bardziej pomocy mej.
Żyło się ci na tym świecie gorzej niż mnie.

Okłamałem cię nie raz w świecie wirtualnym,
myślałem że nigdy nie spotkamy się w realnym.
Lecz ująłeś me serce!!! Sam nie wiem czym?
Zapragnąłem cie poznać!!! Przekonać się czy będziesz Tym!!!

Spotkaliśmy się!!! Wkradłeś się w tedy w moje serce całkowicie!!!
Wiedziałem że będę chciał spędzić z tobą życie.
Lecz Ty mówisz nie!!!  Nie czuje nic do ciebie.
Przyjaźni tak. Ale nigdy nie pokocham ciebie.

Cele do realizacji

Dziś zmienię trochę ton pisania. Może temu że byłem w tym drugim świecie i na pewien czas się tam przenoszę. No może 7 dni to krótko ale choć tyle. Trochę przebywanie tam mi pomogło i naładowałem się. Dążę do realizacji pewnych celów które sobie dawno temu postawiłem. I może mi się uda w końcu skończyć to co za czołem. :)

Ten tekst i ta piosenka daje mi siłę:

Cuda mogą się wydarzyć, jeśli w nie wierzysz
A nadzieje trudno zabić, chociaż jest krucha
Kto wie jakie cuda mogą się zdarzyć, jeśli w nie wierzysz
Jakie się wydarza, jeśli uwierzysz...
                                                    Whitney Houston - When you believe 




A co do dnia robak mnie jak zawsze olał po co się odezwał po 1 miesiącu nie wiem. Zawiodłem jedenastego ale nie dałem rady musi zrozumieć niestety nie zawsze mam czas :( nie znoszę nikogo zawodzić. Ale musiałem wracać do tego gorszego świata w którym mam maskę na sobie. Tyle przemyśleń na dziś.

   

sobota, 15 stycznia 2011

Moja maska

Kiedy moja maska opadnie nie wiem. Ale wiem, że dąży do tego? Czy to będzie katastrofa? Pewnie tak!!!Nie ma innego wyjścia dwa światy nie można tego dużej ciągnąć. Wiem wiele osób tego nie zaakceptuje. W końcu jestem inny tak inny od nich. Pogodziłem się z tym już wiem, że nie ma sensu tego ciągnąć tylko pozbędę się mojego strachu.
A co do samotności to mnie męczy już, bo przecież tu gdzie żyje mam wielu znajomych, ale nie mogę być z nimi szczery w 100%. Choć są sekrety, które lepiej żeby znała tylko jedna osoba, czyli ja i nikt więcej. Chce się w końcu z kimś tym podzielić. No i drugi świat tam też mam znajomych. Nie jestem sam, ale w tym świecie jestem rzadko raczej wirtualnie. I to mnie gnębi.

Nie wiem dla wielu nie zrozumiałe, ale może jak się przyznam, kim jestem przed światem. Tylko to nie takie proste.

Moje zmiany zaczęły się tak nie dawno. Ten drugi świat wrócił do mnie jak bumerang po tak długim czasie nie umiem jeszcze tego ogarnąć. Choć są ludzie, którzy mi z tym pomagają mitoman, jedenasty, pieniek i inni. Ale w życiu pojawiają się rzadko niektórzy za rzadko. :(

Te piosenkę mam cały czas w głowie ona o mnie w końcu mówi:

Mówił, że to nie jego świat
Pragnął wrócić tam, gdzie się rodzi dusza
Gdzie zostawił tą najważniejszą rzecz
Wielką przyjaźń i miłość ponad śmierć

                                                        Farba - Zagubiony książę

Tak to o mnie dokładnie o mnie :(

piątek, 14 stycznia 2011

13-stego

No ja wieże w daty a wczoraj 13 dobrze, że nie piątek, ale i tak pechowy. Ale mniejsza z tym. Dziś dopadła mnie znów samotność. No i te decyzje, z którymi się borykam od pewnego czasu. Jak to powiedział ktoś naprawdę mądry jestem rozdarty. Mitoman ma racje a pro po nie sądziłem, że poznam kogoś tak mądrego i głębokiego. Ta rozmowa mi wiele dała do myślenia. Muszę się postarać się zamknąć pewne rozdziały w życiu i w końcu rozpoczęci nowe. Strach muszę odrzucić. Musze przestać myśleć o jutrze ważne jest, co jest dziś.

Czemu założyłem ten bloga

Nie wiem sam, dlaczego to robię. Myślę, że przez samotność, która mnie dręczy. Przez zmiany, jakie nastąpiły w moim życie. A w 2010 roku wiele zrozumiałem wiele przeżyłem po raz pierwszy w życiu może, choć tu się podzielę z kimś tym, co się dzieje dla części będzie to może nie zrozumiałe, że nie powiem prosto o wszystkim, ale jeszcze nie umiem. Nie umiem tego powiedzieć prosto mojej rodzinie a co dopiero na forum publicznym. Muszę powiedzieć jedno od tego roku widzę światełko nadziei w moim życiu. No nie zawodowym, bo tu jest coraz gorzej. Ale o tym nie za bardzo chce pisać.

Może, choć tu będę umiał się przyznać, kim jestem naprawdę. Wiem potrwa to chwile. Bo sam przed sobą nie umiałem się do tego przyznać.