poniedziałek, 24 stycznia 2011

Nowy nowy dzień

Niedawno wstałem i właśnie piję kawę. I myślę tak nad tym weekendem i tygodniem. W końcu napisałem coś pracy mgr w tym tygodniu no dobra nie wiele ale zawsze coś w porównaniu z tym co pisałem w domu to bardzo dużo. Ale mimo to się martwię i to bardzo ten tydzień cały muszę poświecić na pisanie.
No i oczywiście rana jaką zadał słodki. Oj ona się nie długo nie będzie chciała za bliźnić. A co do Cyzika przestaje mieć to sens. Choć trochę szkoda ale on daleko ja daleko. Skąd mam wiedzieć że on się nie przespał już z innymi. Nie wiem i to mnie boli on mi nic nie mówi jeden SMS na tydzień wystarczy. Nie nie dla mnie. I trochę czułości by się przydało. Nie mówię miłości bo to za wcześnie ale czułość.
No i to co miłe spotkanie z Jedenastym, Tymikiem i te nie miłe  z Robakiem. Który nie chciał iść na imprezę bo do Babiarza pojechał na seks znając go. No ale jak powiedział ktoś dużo mądrzejszy ode mnie ale on musi mieć dupę rozjechaną. No ma na pewno.
Wczoraj czułem się znów fatalnie myślałem o tych parach w tym klubie. Myślę sobie boże jak im fajnie ja chyba nie zasłużyłem na miłość bo od tak dawna jestem sam. Może ja już lubię być sam??? Nie wiem. Ale kolega mi napisał słowa które mi się bardzo podobają "Na każdego przyjdzie pora, i każdego znajdzie ta wielka miłość"
Opowiem wam dziś swój sen w którym udało mi się cofnąć w czasie. I po naprawiać wiele błędów młodości. Strasznie dużo w moim życiu błędów pomyłek jak się strasznie wolno uczę na nich. I teraz chodzi mi po głowie ta piosenka. 





Motto na dziś:  "Nie planuj rano co się stanie wieczorem bo się nie wydarzy." 






Wschód słońca niesie nadziej :) i daje siłę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz