wtorek, 13 grudnia 2011

Zbliżający się koniec szczęścia.

Dawno mnie nie było. Tak to już bywa człowiek szczęśliwy nie potrzebuje bloga. Niestety moje szczęście się kończy powolutku i tak długo trwało jak na nasze polskie warunki prawie 6 miesięcy. Z reguły ludzie po dwóch się rozstają. Co lepsze ja nie widzę końca szczęścia moje uczucia się nie zmieniły. Zapytacie co się stało nie wiem. Zapytajcie czego się boje że na święta zostanę sam. I że nie wytrzymam. Co gorsze jadę na święta do tego drugiego świata. A jak się rozstaniemy nie mam po co wracać do tego lepszego. Święta święta nie czuje ich świat mi się wali. Po 6 miesiącach z wzlotami i upadkami znów się wali i to z tego co mówią wszyscy wali się tak że nie mam co naprawiać.

Co mam robić??? Chyba nic zabijać się nie będę, za słaby jestem na to. Płakać będę na pewno za dużo dobrego było. Tylko nie chce znów depresji bo jej nie zniosę znów. Ale ja wiem jedno jak to się rozpadnie ja już nie szukam nikogo nie chce. Chce być sam on też tego chce. Mam gdzieś zmienię zasady wyjadę z tego jebanego kraju ale na pewno nie do Anglii.

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Konice wakacji

Koniec sierpnia. Koniec najwspanialszych wakacji. Mam moje kochanie. I jest mi z nim dobrze w końcu ktoś kogo kocham i on mnie kocha też. Na tym polu nareszcie jest dobrze. Jeszcze są problemy już nie związane ze związkiem ale na innych polach (praca, pieniądze) jest nie dobrze. Przynajmniej wiem że mam wsparcie ze strony mojego kochanego misia. Wiem jedno jak by nie on to już bym się dawno poddał. Nie walczył. Wiem że mam dla kogo żyć i walczyć więc nawet takiej myśli do siebie nie do puszczam. Mam moje słońce które mi oświetla życie. Ciągle się nie mogę na dziwić że mimo mojego trudnego charaktery on mnie tak kocha i jest ze mną. No ale to facet z którym wiem że jak będzie tak jak teraz spędzę życie.

środa, 10 sierpnia 2011

Co dalej z blogiem????

Zaczynam się zastanwiaci nad koncepcją tego bloga już nie potrzebuje miejsca w którym mogę powiedzieć co mnie boli gdzie anonimowo będę mógł napisać co jest nie tak w moim życiu. Więc sam nie wiem zlikwidować go. Jak na razie mój świat to jedna wielka bajka. Kocham i jestem kochany. Mam przyjaciół w około siebie.  Są trudniejsze dni czasem są kłótnie. Spory, dobija brak pracy ale nie jest źle. Kocham kocham jeszcze raz kocham. Może nie zlikwiduje bloga ale trochę go zmienię. Napewno chce się podzielić z wami literaturą którą ostatnio czytałem. Dalej może będzie muzyka która akurat mi wpadła w ucho ale mniej moich przemyśleń.

czwartek, 21 lipca 2011

Miesiąc

Jutro mienie miesiąc jak jesteśmy razem. Miesiąc z bajki. W którym spełniały się wszystkie moje marzenia i sny. Na każdym kroku udowadniasz mi że mam dla kogo życia, kogo kochać. Wspólne mieszkanie to był dobry pomysł. Jest świetnie. Mam mojego kotka. Jutro gdybyśmy nie jechali do domów zrobił bym kolacje ze świecami. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Już naprawdę nie wie żyłem w miłość od pierwszego wejrzenia. Ale ty mi udowodniłeś że jest. Kocham cię z każdym dniem coraz mocniej. Gdy tulisz mnie trafiam do nieba. Gdy całujesz mnie czuje się jak by wszystkie sny się spełniły. Mam ciebie i kocham cię. Wielkie słowa szybko powiedziane wielkie czyny szybko wykonane. Wiele zmartwieni które były na początku odsunąłeś od  mnie.

Dla cie moje kochanie :* :* :* :* :* :* spełniłeś moje sny. Wyrwałeś z koszmaru w którym tak długo byłem. Ciesze się że cię mam. Ale wiem ile pracy jeszcze mnie czeka ile zmartwieni ale przy tobie czuje że wszystkie przeciwności pokonamy. I zdobędziemy świata szczyt. :* :* :* :* :*

środa, 20 lipca 2011

Góraleczka :)

Musze moje kochanie zabrać tam gdzie mieszkam żeby zobaczył piękno Podhala i gór :))








Góraleczka 

Budzi się dzień, jak piękny sen. 
Płynie czas, a miłość trwa. Kochaj mnie!! 
Co w Tobie jest? Kiedy patrze w oczy Twe...
Powiedz jak, to stało się? Tyle dni, wciąż ja i ty...
Dziewczyno z gór ja pragnę Cię, z Tobą witać każdy dzień.
To co w nas niech wiecznie trwa, serca płomień niech zgaśnie w nas...


Ref: Góraleczko, ja kocham Cię...
Góraleczko, wśród gór i rzek....
Góraleczko, podaj swą dłoń...
Góraleczko, w chmurach, w chmurach nasz dom...


Szumi las, melodie gra... 
Tyś z pięknych gór, mój inny ślad.
W księżyca blask, wciąż wpatruje się widze w nim odbicie twe.
Wśród życia dróg, wciąż gubie się,
Nadzieje mam że znajdę Cię,...
Pusty mój dom, niech wróci ten czas, kiedy byłaś obok mnie 
Ooooo....


Ref: Góraleczko, ja kocham Cię...
Góraleczko, wśród gór i rzek....
Góraleczko, podaj swą dłoń...
Góraleczko, w chmurach, w chmurach nasz dom...(x3)





sobota, 16 lipca 2011

Niespodzianka od życie!!!!! Mój Kotek :*

Życie sprawiło mi taką niespodziankę jakiej się już nie spodziewałem. Poznałem go przez przypadek. Nie spodziewałem się że przez dwa tygodnie będę żył w bajce. W bajce tak pięknej jak nie wiem. Zdarzył się cud po prostu cud. Pojawił się on. I zmienił moje życie. Znów jestem szczęśliwy. Od tak dawna. Nareszcie a już straciłem nadzieje. Ludzie mówię że za szybko że wszystko za szybko. Ale ja się nie boje on udowadnia mi z każdym dniem że dobry wybór zrobiłem.

Kocham cię mój kotku !!!!! Całym sobą !!!!!!







Oby dobry los dał nam szanse być razem na zawsze. :)))))))))) Mój kotku.

wtorek, 21 czerwca 2011

Coming out!!!!!! Wyjście z szafy

Już wie o mnie druga osoba z po za zaklętego kręgu środowiska. Osoba której zawsze chciałem powiedzieć pierwszej. Ale pojawił się Łodzianin i on był pierwszy. W końcu nie mogłem budować znajomości na kłamstwie. Ta osoba której się odważyłem powiedzieć należała zawsze do ścisłego grona osób którym bardzo ufałem. Niestety nasze życie trochę nas rzuciło w inne miejsca. Ona daleko a ja w kraju. No ale cóż wiem że jej musiałem powiedzieć. Tym bardziej że raz mnie zapytała o to wprost. Wiem wspomnieliśmy o tym wprost wczoraj. Żałuje że musiało to być przez gg ale zawsze coś. Tak tak powiedziałem i czuje się z tym dobrze nie boje się. Wiem że jej mogę ufać że poczeka aż reszcie powiem sam. Pewno każdy pyta się kim jest ta osoba. Ta osoba jest moją kuzynką. Z którą miałem bardzo dobry kontakt od podstawówki. Ona jedyna nigdy się nie wstydziła mnie. Oj Aga tak zawsze było. Wiedziałem to od zawsze że tobie można ufać. Jak to przyjęła. Tak jak się spodziewałem. Bardzo dobrze. Przecież już dawniej nie wstydziła się grubego upierdliwego kuzyna z którego wszyscy szydzili. Co teraz???? Nie wiem ale czuje że czas na "wyjście z szafy". Jeszcze muszę poczekać jeszcze muszę dokończyć pewien proces. Ale czuje że już nie długo. Nie znoszę żyć w kłamstwie a tak było do niedawna otaczało mnie kłamstwo. Co nie pozwalało mi osiągnąć szczęście. 





poniedziałek, 20 czerwca 2011

Mówią mi !!!!!!!

Mówią mi !!!! Zmień nastawienie!!!!

Czy tak łatwo to zrobić po tylu porażkach. Po nie udanym związku. Po tylu nie szczęśliwych dniach i nocach. Nie wiem czy potrafię. Ale staram się z każdym dniem. Tak Tymon staram się z każdym porankiem dążyć do doskonałości. Przestać być czarnowidzem!!!! Ale też nie mogę zamknąć się takiej zbroi jak ty bo nigdy nic nie poczuje więcej oprócz samotności. Tak Tymon wiem że powinienem powinienem nie przejmować się ludziami bo są fałszywi. A szczególności my geje. Ale jak nie umiem żyć bez ludzi.

Miej na nich wyje...!!!

Nie umiem. I to nie ma sensu. Bo umieć nie będę.

Zacznij mieć dystans do związku!!!!

Oj tego to ty sam nie potrafisz. Nikt z nas nie potrafi każdy chce być kochany!!!!! A w tym bagnie każdy z nas chwyta się brzytwy żeby nie utonąć.

Nie rób głupstw!!!!

Sam je popełniasz wiesz o tym. A moim największym było ukrywanie się kłamanie co nie jest w mojej naturze. I się z nią kłóci.

Podsumuje. Zmieniam się nie znałeś mnie wcześniej. Znasz mnie rok. Byłeś jedynym uczciwym gejem. Z tobą mi się gada jak z nikim umiesz mnie zmotywować do działania. I za to jestem ci wdzięczny. Motywujesz mnie na każdym kroku. Wiem jestem trudną osobą. Dziwię ci się że ze mną wytrzymałeś. Dziwię się że mnie lubisz i szanujesz. Ale cieszę się że kogoś takiego mam. Że mam ciebie jako kolegę (przyjaciela). Chętnie bym ci dał buziaka w policzek jak bym nie wiedział że dostane za to manto :)))

piątek, 17 czerwca 2011

Nowa znajomość!!!! Z poza środowiska.

To jest ciekawa historia. Nie sądziłem że się coś takiego stanie. Marcina poznałem na rozmowie kwalifikacyjnej w pewnej firmie. Ale to tylko z widzenia. Potem zostaliśmy zaproszeni na dzień próbny. No i z gościem super mi się gadało obaj zrezygnowaliśmy z pracy w tej firmie nie ważne czemu. Ale kontakt się utrzymał pisaliśmy na gg. On też nie mieszka w Krakowie. No i w tym tygodniu się przeprowadził. Ale zanim to zrobił stwierdziłem powiem mu kim jestem. Bo trudno budować jaki kolwiek relacje z człowiekiem. No i nic się wielkiego nie stało już drugi dzień widziałem go. Spędziliśmy wieczór na gadaniu jeste to wielka dla mnie odskocznia od gejów bo mnie już nudzi to co oni mają w głowach a raczej główkach. Ciesze się że go poznałem i że tak to się potoczyło.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Minął rok!!!!

        Długo myślałem wakacje się zbliżają. Równo rok dziś mija odkąd znów jestem w tym środowisku. I czas by było ocenić ten rok. Jak by nie było rok burzliwy i nie zbyt udany. Rok pełen wrażeni i niespodzianek. Rok poznawania tego środowiska na nowo. No i stwierdzenia że to jest jedno bagno. Spytacie co mnie tak wzięło do podsumowań nie wiem nigdy tego nie robiłem. Ale w tym roku zrobiłem już wiele dziwnych rzeczy. Wracając po dwudniowym imprezowania w klubie dla nas z moją paczką stwierdziłem że przyszedł czas podsumować i rozliczyć ten rok. Dodam że nie byłem w najlepszym stanie do przemyśleń bo byłem pod wpływem jedenastu piw.
        A wiec tamten rok zaczął się własnie 10 czerwca założeniem profilu na fellow. I co się okazało najlepszy kolega mojej siory jest gejem. Nigdy bym go nie podejrzewał. Ale jego okłamałem nie umiałem przez 2 miesiące mu powiedzieć kim jestem i o mało nie straciłem znajomości z nim. No ale jednak udało mi się coś uratować. Pieniek okazał się dobrym człowiekiem i wybaczył mi. On mi właśnie pomógł w ten weekend wprawić się w dobry nastrój. Dziękuje ci za to.
       Potem pojawił się ktoś naprawdę super z daleka. Pierwszy raz na kimś mi tak zależało i spotkałem się z nim. W sumie dwa piękne weekendy. A trzeci do dupy. No ale jakoś to było. I może mimo wszystko będę to wspominał dobrze.
       A więc mamy już październik poznaje mojego najlepszego przyjaciela Tymona. I piesze z nim tylko na gg strasznie długo nie chciał się spotkać ze mną do puki nie uwierzył że go nie będę podrywał. W tym czasie poznaje jedenastego też super gościa. No i apostoła (ale on całował, nie zapomnę nigdy) jedyny naprawdę uczciwy człowiek z którym byłem przez miesiąc. No ale nie było chemii i się skończyło.
      Zaczyna się grudzień i tu już same porażki sami niewiele warci ludzie. Albo jacyś erotomani albo dzieciaki. Zaczynam mieć powoli dość. I taki stan jest do dziś nikt się nie pojawił porządny do dziś.
     A co muszę zmienić muszę znów zacząć mniej się angarzować w nowe znajomości. Kilka starych zerwać bo są toksyczne. Nauczyć się żyć ze świadomością że ci którzy naprawdę są super mnie nie chcą. I najtrudniejsza podjąć decyzje o wyjeździe z tego pięknego miasta.

Ta piosenka to motto mojego ostatniego roku. Z każdym spotkaniem nowym człowiekiem z rozstaniem za każdym razem słyszę słowa ALE TO JUŻ BYŁO !!!!!!

czwartek, 26 maja 2011

Zły dotyk

Pierwszy raz się z tym spotykam. Poznałem gościa dwa razy się spotkaliśmy. Jest super. Ale z paprałem sprawę. Zdradziłem jego zaufanie. Siedzimy na ławce w pięknym miejscu. I przełożyłem rękę prze oparcie. Lekko go przytuliłem. Jeszcze się spytałem czy mu to nie przeszkadza było ok. Rozmawialiśmy twarz przy twarzy jak by chciał żeby go pocałować ale ja stwierdziłem że za wcześnie. Nie ma się do czego śpieszyć. Poszliśmy dalej nie chciałem powtarzać tego schematu bo wiedziałem że nie wytrzymam wiedziałem że chce go pocałować.On powiedział pora wracać no to wróciliśmy. I zaczęło się był dziwny. Nie chciał się spotkać. I nagle pisze mi że źle się czuje że go objąłem że za szybko, że on nie chce. No ok on się źle czuje ale niech pomyśli jak ja się czuje teraz przecież ja go nie chciałem skrzywdzić nie chciałem nic złego zrobić i chyba w sumie nic złego nie zrobiłem. Nie śpieszę się nigdzie. Ale jest mi źle bo wiem że nie powinienem. Takie jestem. To był pierwszy chłopka od dawna z którym wiem że mógł bym spróbować. I wiem też że chciał bym z nim spróbować. No ale on teraz nie wie czy chce się ze mną spotkać więc to już chyba sens przestaje mieć. Powiem: Szkoda!!! Chyba że coś jeszcze uda się zdziałać czas pokarze.

niedziela, 1 maja 2011

Impreza

Moje obawy się nie sprawdził impreza była boska. Nogi mnie bolą jak nie wiem. Co śmieszniejsze dawno się tak nie wygłupiałem. Ajerkoniak Tymona zrobił swoje. No i inna grupa ludzi to wiele daje. Boże ostatnio tak się bawiłem na imprezie 3 lata temu w dyskotece. Ze starą paczką jeszcze heterykami. Impreza super ludzie super. Wygłupiałem się szalałem, siedziałem gadałem.

No ale zawsze pojawia się jakaś rysa na szkle Robak. Z nim zawsze to samo. Jak zobaczyłem na ręce prezent ode mnie. Jak zobaczyłem jego twarz. Jak bosko wygląda. Nie mogłem się oprzeć musiałem stawiać mu wszystko co chciał. Szkoda że on mnie nie chce. Ja go nadal kocham. Nadal jestem zauroczony. Cholera mi przejdzie to uczucie do tego gościa.

No gość który podoba się Tymonowi, Przeciwnik goliata też jest super. Z mich terenów, wygadany, ambitny, przystojny mogę dalej tak dalej mówić. Jest super ale obawiam się że on zacznie kręcić z Robakiem. A ten go skrzywdzi jak każdego który się zbliża. Ale boje się że skrzywdzi Tymona a tego ja mu nie daruje. Moich kolegów się nie krzywdzi nie wolno nikomu.

A resztę zachowam dla siebie ;) Ale było super wszyscy się fajnie bawili  :)

czwartek, 28 kwietnia 2011

To co mnie wkurza z każdym dniem

Czas znów coś napisać. To zacznę od tego że ostatnim chłopakiem z którym mogło coś być był apostoł. I nie wiem do tej pory czemu zamilkł. Potem jak wiecie była impreza po której deprecha mnie wzięł. A teraz kolejna impreza. I co z tego że idzie nas tylu jak ja się boję że znów będę czuł się samotnie. Poznałem kilku w świętach ale chyba znów skończy się na gg i nic więcej. Kolejny Apostoł się trafił ale tym razem było by fajnie bo on blisko mieszka. No ale spotkać się nam trudniej niż z tymi z Krakowa.

A teraz to co czuje. Wielu z was mówi że ważny jest charakter i to się liczy. Gówno prawda. Kłamiecie przed samymi sobą. Liczy się dla was tylko wygląd nic po za tym. Nie obchodzi was charakter. Liczy się tylko seks i nic po za tym. Zaczynam mieć tego dość!!!!!

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Święta święta no i po świtach

Muszę zrobić bilans. Znów zbędne kilogramy więc od jutra dieta. Czas zacząć czas biegać i rower. No i czas dodać że przez świta poznałem kilku nowych chłopaków tak że może to nie do końca stracony czas. No ale co z tego wyniknie nie wiem. Ważne żeby wrócić do formy z przed świąt i pale kilo stracić. A potem się zobaczy.

Potem impreza w weekend czas się zabawić znów boję się tylko że znów dostanę deprech. Jak zobaczę znów zakochujących się w sobie gejów mogę tego nie przetrwać. Ostatnio było mi źle a teraz to już może być całkiem. Ale jest taki plus że jak będzie dobrze zapomnę o całym świecie. Choć na chwile więc może warto.

Oko tygrysa :D




Wstaję, wracam na ulicę,
Wykorzystałem swój czas i szanse
Przebyłem długą drogę, teraz wracam na nogach
Po prostu człowiek muszący przetrwać.

Tyle razy, to stało się za szybko
zmieniłeś swoją pasję na chwałę
Nie trać impetu na myśleniu o przeszłości
musisz walczyć, żeby utrzymać je przy życiu.

(Refren)
To tygrysie oko, to są emocje związane z walką
Nadchodzi czas na wyzwanie z naszym rywalem
I ostatni znany, który przetrwał, czai się na swoją zwierzynę pod osłoną nocy
i patrzy na nas Tygrysim Okiem.

Twarzą w twarz, z dala od ciepła
Twardo stojąc, będąc głodnymi
Zdobywają przewagę od czasu, gdy wyszliśmy n ulicę
Umiejętnie zabijamy, by przetrwać.

(Refren)
To tygrysie oko, to są emocje związane z walką
Nadchodzi czas na wyzwanie z naszym rywalem
I ostatni znany, który przetrwał, czai się na swoją zwierzynę pod osłoną nocy
i patrzy na nas Tygrysim Okiem.

Wschodzę, prosto na szczyt
mam odwagę, zdobyłem chwałę,
Daleko zaszedłem, teraz się nie zatrzymam
Po prostu człowiek muszący przetrwać.

(Refren)
To tygrysie oko, to są emocje związane z walką
Nadchodzi czas na wyzwanie z naszym rywalem
I ostatni znany, który przetrwał, czai się na swoją zwierzynę pod osłoną nocy
i patrzy na nas Tygrysim Okiem.

sobota, 23 kwietnia 2011

Święta



Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, 
składam najserdeczniejsze życzenia tym więżącym i nie: 
dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa, 
mnóstwo wiosennego optymizmu
oraz samych sukcesów 

niedziela, 17 kwietnia 2011

Wielki Tydzień w życiu geja

Myślałem nad tym jak to być gejem jak można to połączyć z swoją wiarą. Jak mi było ciężko pogodzić sobie ze swoją seksualnością. Wiem jakie wyrzeczeniami poniosłem i jakie poniosę w przyszłości. Nie będę miał dzieci, nie będę mógł wsiąść ślubu. Pewnie stracę rodzinę choć nie wiem mama mi tylko powtarza że nie ważne co bym złego zrobił ona mnie będzie kochać bo jestem jej synem. Więc może nie będzie tak źle. Ale nie o tym chce napisać.

Zbliżają się święta. Wielki Tydzień się rozpoczął. Pierwszy taki prawdziwy w którym już wiem że nie zmienię decyzji jestem gejem. To nie pozwala mi przystąpić do spowiedzi. A więc i do komunii św. Niby nie chce wierzyć ale w sercu czuje że wieże że jestem chrześcijaninem. Ale odkąd już się pogodziłem z byciem gejem nie czuje się dobrze w kościele w końcu wiem jaki stosunek ma kościół do mnie. Pojadę na misterium w Piątek do jednego z sanktuariów może przystąpię do spowiedzi ale co mi to da jak rozgrzeszania nie dostanę. Może choć się wyciszę i pogodzę z Bogiem.

 Nie wiem czy będę umiał przeżyć ten okres jak dawniej!!!! I tego się boję.

wtorek, 12 kwietnia 2011

Geje nie idą do nieba :(


Tak mi wczoraj powiedział kolega nie chciałem się z nim zgodzić. Niestety miał racje. Geje nie czeka niebo!!! Niestety ani to niebo po śmierci. Ani to niebo na ziemie w ramionach innej osoby w miłości. Niestety taka prawda. Długo musiałem sobie to uświadamiać. No ale cóż zrobić muszę po prostu żyć dalej. Na tym z nie najlepszych światów. I starać się samemu stworzyć niebo na ziemi :)


Ogłaszam koniec smutku :) ogłaszam koniec szukania :) jak mi ktoś powiedział miłość nie jest warta tego co robimy nie jest warta tego jak się rozdajemy na prawo i lewo. Nie warto jest dla niej poświęcać swoich marzeń . A ja to robiłem. Samotność :) tego mi chyba już brakuje.
Koniec z profilem na fellow :) koniec z gg tylko dla gejów :) powrót mnie :) Wracam na dobre do siebie do swojego życia. :)

niedziela, 10 kwietnia 2011

Cudowna noc ale do czasu

Co mi jest??? Nie wiem czy ja nie mam serca już??? Zachowuje się jak dziecko??? Czy ja sobie miejsca na tej ziemi nie mogę znaleźć. Byłem w klubie gejowskim. Bawiłem się jak nigdy do czasu. Znajomi się wygłupiali się i bawiliśmy się. A ja się poczułem jak nic nie warty człowiek. Ludzie do nich podchodzi ale na mnie patrzyli tym wzrokiem mówiącym "Co ty tu robisz paszczecie"  Moi znajomi tego nie zauważali ale ja tak. Jeszcze te wygłupy. Przypomniała mi się szkoła i poniżanie mnie. Takiego doła chciałem że nie wiem co robić. Nie spałem całą noc ale już nie usnę. Najgorsze że między dwoma znajomymi za iskrzyło. A na jednym mi zależało jak mnie przestali zauważać to już miałem dość. Tymon widział i o oni widzieli że jestem zły nie byłem w stanie tego ukryć. Ukryłem tylko tyle że nie rozryczałem się a miałem ochotę. Chciał bym żeby się im udało ale czułem zazdrości że to nie ja. Zły jestem!!!! Byłem nikim i tak czuje że jestem dalej nikim. Muszę to wyrzucić z siebie. Czemu ja się oszukuje że coś takiego jak ja ktoś pokocha. Nikt mnie się nie da pokochać. I tyle. Życie jest beznadziejne. Muszę zniknąć ukryć się. Zamknąć się w sobie. Ja nie dam rady. Moje serce tego nie wytrzyma albo raczej nie wytrzymało.

niedziela, 27 marca 2011

Złamane serce

I znów to samo zakochuje się i ktoś nagle przestaje się odzywa. Ten schemat za często się powtarza.  W moim przypadku to jest tak częste jak nie wiem. Nie mam sił już przez to. Znów wyrwano mi serce zmieszano z błotem. Jak zawsze. Takie to życie geja.


Bycie gejem to jest coś czego nie życzę nikomu. Nie możesz poznać nikogo normalnie. Internet jedynie na którym powiedzmy szczerze rzadko się zdarzają normalni ludzie. A jak jest ktoś normalny stwierdza że to nie to i żegnaj i tak ten schemat wygląda.

niedziela, 20 marca 2011

Kochać cię




Kochać Cię to mieć w sercu cierń 
I go z bólem czuć co dnia 
Boli mnie każdy krok, każda myśl
Noszę w sobie ją co dnia 
Jak mam z serca wyrwać Cię
To jak przestać żyć i nie wiedzieć co to strach 
Może czas by ten cierń zakwitł w nas

Chcę Ci tyle dać 
Chcę byś mnie miał
Nie może nam się nic już stać 
Nie jesteś sam 
Nie może nam się nic już stać, stać 
Już czas, dziś 
Otwieram się i chcę byś był
Chcę byś tu był 
Nie mogę Cię zapomnieć

A noc i zło niech śpi, niech drży (aha) 
A Ty już chodź, już bądź, już śnij 
Dziś nie boję się 
Wziąć tego co jest dobre 
Dziś nie boję się 
Bo kochasz mnie Ty

Chcę Ci tyle dać 
Chcę byś mnie miał
Chcę byś mnie miał 
Bo kochasz mnie Ty 
Nic nie może się stać 
Nie jesteś sam 
Nie jesteś sam 
( x4 )



Oby było tak w


 tej 


piosence mój 


misiu :)



Dziwny dzień

            Ja cię misiek nie oddam nikomu wiem nie przeczytasz tych słów. Wielu mi mówi uspokój się, spróbuj złapać dystans. Ja nie potrafię. Jak mogę potrafić skoro czuje to w sercu skoro czuje że kocham. Wielu mówi że za szybko że zwariowałem. Sam mówisz że czujesz to coś. Wiem ciężko będzie nam jak nie wiem , wiem związek na odległość. Rzadko takie związki wychodzą. Ale ja się będę starł jak tylko potrafię najmocniej na świecie. Dawno nie czułem tego. Dawno nie chciałem być z kimś tak bardzo. Misiek mój racjonalizm przy tobie znikł odkryłem się może mnie zranić pokazałem ci kim jestem. Ja ciebie też poznaje z każdym dniem. I coraz bardziej cię pragnę i chce oglądać.
  
             Co ja poradzę na to że chce cię całować na dzień dobry i na dobranoc. Że chce leżeć koło ciebie czuć cię. Jak cię nie ma przy mnie chce wiedzieć że tęsknisz kochasz. I że jestem najważniejszy. Wiem znów to robię znów staje się bezbronny a tak nie powinno być. Ale cóż taka jest miłość pozbawiona racjonalności i szalona. A mi jej tak brakowało jak nie wiem w moim szarym życiu



.


Jesteś 
Jesteś cudownym losu uśmiechem,
Promykiem słońca w szarości dni,
Snem wypełnionym szczęścia oddechem,
Które mi Tobą tańczy we krwi.

Jesteś miłością mą wytęsknioną,
Ciebie pragnąłem przez tyle lat,
Tęczą nadziei w błękit wplecioną,
Którą uśmiechnął się do mnie świat.

Ciebie chcę tylko i Twej miłości,
Z Tobą zobaczyć co los nam da,
By w jesień życia wpleść sen radości,
Więc będę kochał... zostanę w snach.



Nie widziałem cię 5 dni już tęsknie nie mogę się na niczym skupić mój misiu. Nic mnie nie cieszy i nie bawi. Z nikim rozmowy nie pomagają. Usycham z tęsknoty za twoim uśmiechem za twoimi oczami za twym pocałunkiem. Wyryłeś swe imię w moim sercu. Kocham cię misiu :*

sobota, 19 marca 2011



Strzał prosto w serce
i ty jesteś winna
kochanie dałaś miłości złe imię

uśmiech anioła jest tym co sprzedajesz
obiecujesz mi niebo, potem przyjmujesz mnie do piekła
łańcuchy miłości trzymają mnie
kiedy namiętność jest więzieniem, nie możesz uwolnić się

jesteś naładowanym pistoletem
nie ma ucieczki
nikt nie może mnie uratować
szkody są zrobione

Strzał prosto w serce
i ty jesteś winna
dałaś miłości złe imię
gram moją rolę i ty grasz swoją grę
dałaś miłości złe imię
dałaś miłości złe imię

maluje się twój uśmiech na wargach
krwawią czerwone paznokcie na koniuszkach palców
marzenia uczniów, grałaś nieśmiałą
twój naprawdę pierwszy pocałunek był twoim pierwszym pocałunkiem na do widzenia

jesteś naładowanym pistoletem
nie ma ucieczki
nikt nie może mnie uratować
szkody są zrobione

złe imię
dałaś miłości
dałaś miłości
złe imię
dałaś miłości
dałaś miłości
złe imię

Czy moje życie i związki przestaną przypominać te piosenkę :( Czy w końcu będę wiedział na czym stoję??? Chyba nigdy zawsze będzie to dziwna gra w czasie której musze ocalić jak najwięcej z mojego serca co w cale nie jest łatwe :(

wtorek, 15 marca 2011

Zmiany!!!! Czy znalazłem to czego szukałem???? Czy coś z tego będzie????

Dawno mnie nie było. No ale tak to bywa że nie ma się czasu. A wiele się zmieniło w tym czasie w moim życiu prywatnym. Poznałem kogoś. Kogoś kto szybko stał się dla mnie skarbem ale mam wiele wątpliwości.

Misiak jest boski jak by dla mnie podobno on też coś czuje do mnie. Ważne podobam się mu. Ale czy na pewno??? Czy na 100% jesteśmy sobie pisani??? Czy pasujemy do siebie. Najgorsze jest to że jak pokocham go całkiem choć to chyba już się stało i on stwierdzi że to nie to że nie kocha to ja nie wiem co zrobię boje się tego jak nie wiem. Bo chce żyć czuje że mam dla kogo to robić. Ale jak nic z tego nie będzie to mi się nie będzie już chciało będę chciał umrzeć.

Po za tym jesteśmy daleko mieszkamy daleko wiem na początek związku to ok ale jak mi nie wyjdzie jak ja nie umiem pracować??? Jak mi się nie uda znaleźć jakąś pracę on mnie nie będzie chciał. Jak nie zadam obrony jak nie napisze pracy mgr???? Co będzie on z głupkiem nie będzie chciał być. Nie wiem już nic nie wiem. Życie jest takie trudne a ja sobie nie radzę z nim. Mnie jest potrzebny ktoś kto mnie do niego zmusi każe mi się rozwijać bo tak to stagnacja.


Najważniejsze jest to że kocham i to bardzo. Najważniejsze że chce z nim być. Że chce kochać i być kochany. A tak czuje.

czwartek, 17 lutego 2011

      Właśnie się dowiedziałem że koleżanka siostry domyśla się kim ja naprawdę jestem. Jedna już wie. O Pieniek Pieniek chcesz żebym się ujawnił i to chyba czas zrobić. Bo nigdy nie będę szczęśliwy jak ciągle się będę ukrywał. Ale co do Rudej odwiedzimy ją razem. Niech się dzieje co chce. A siora jak się dowie to się dowie. Może mnie z domu nie wyrzucą. A jak już to będę miał pretekst do szukania bardziej pracy i układania życia. Niestety rodzice tu zrobiliście błąd nie jestem samodzielny przez was. Wszystko miałem podane na wszystko dostałem. Wiem piękne życie. Ale cóż teraz uczenie się samodzielności jest bolesne i trudne. No ale co nas nie zabije to wzmocni.
     A co do miłości no to dalej dupa. Apostoł się nie odzywa miałem doła przez dwa dni jak nie wiem nie wiedziałem co zrobić z sobą. Ale trochę Tymon mnie naprowadził trochę Mitoman no i Jedensty. No ale mam nadzieje że mi się w końcu uda rozerwać ten chory schemat. i w końcu zacznie się wszystko układać. Apostoł nie wie że jak do dzisiejszego wieczora się nie odezwie może mnie w dupę po całować. Nie będę nikogo prosił o znajomość czy już na pewno o miłość.

Ale nie zważam na nic i kieruje się tą zasadą:
Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połowę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań.
Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Nie nawidzę tego dnia!!!!

Walentynki nie znoszę tego święta. To już czwarte walentynki sam może dlatego. Może temu jest mi tak strasznie smutno. Jak w tej piosence serce mi płonie. Nie mam sił na nic nie mam już w sobie miłości całkiem. Ja już chyba nie umiem kochać i nie będę umiał. Bo za długo jestem sam.
Spotkałem się wczoraj z jedenastym mam nadzieje że w końcu zrozumie kilka spraw. A wieczorem spotkanie z mitomanem. Był jego chłopak trochę czułem się nie swoje. No niestety zazdrość się o budziła. Widać jak się kochają to z nich emanuje. I to mnie boli jak nie wiem. Nie że ktoś jest szczęśliwy. Ale to że ja dalej nie jestem. Nie wiem po prostu kochają się a ja nie mam nikogo i mieć nie będę. Ja chyba nie zasługuje na to żeby ktoś mnie obdarzył tym uczuciem.
Poznałem kogoś ale jest młody i nie zdecydowany. Jest romantyczny i mądry to cechy które kocham. Ale nie wiem on i tak do mnie nic nie poczuje i tak nie ma szans. Zresztą jak zawsze. Wspominam sobie ostatni rok jedyna osoba w której oczach widziałem się pięknie który mnie całował jak nie wiem był Pierwszy. Potem już żaden. Słodki był najlepszy podobał mi się i podoba dalej mimo że mnie dwa razy odrzucił mimo że olewa dalej. Dla niego wiem że chciał bym spróbować. Kochać go to był by zaszczyt.
Jedynie w zeszłym roku co mi sprawiło przyjemność to poznanie tych kilku osób. Którymi mogę nazwać kolegami gdyby nie oni. To już na pewno żałował bym że przeżyłem 10 lipca że nie wypadłem z auta i nie zakończyłem  mojego marnego życia. Choć i tak żałuje.

niedziela, 6 lutego 2011

Serce płonie


Serce płonie

Jest środek nocy, a ja nie śpię
Ponieważ poświeciłem ci tysiące myśli i zawsze więcej za tobą tęsknię
Leżysz obok mnie, nie mogę cię wyczuć
I nie mogę cię ignorować, strach przed tobą do stracenia
Za przypuszczenia, że idzie ci dobrze i że o mnie nie myślisz
To boli

Nigdy nie myślałaś o naszych początkach
Gdzie było dobrze, tylko kochanym być
I wierzyć, że się innym wystarcza
I gdy nadejdzie ten dzień, kiedy pojawi się pierwsza wątpliwość
Czy nasza droga faktycznie jest wieczna?

Co można zrobić, gdy serce płonie,
Gdy płomienie zawsze głębiej się w duszę wżerają?
Co można zrobić, gdy serce płonie,
Gdy oprócz popiołu nic więcej miłości nie zostaje?

Skąd pochodzi nienawiść, która nas skusiła
Zawsze chwytamy się każdego ‘nic’ żeby się pokłócić
Z ostrymi jak nóż słowami stajemy naprzeciw siebie
Rozcinając naszą miłość – jesteśmy przy tym bezradni

Co można zrobić, gdy serce płonie,
Gdy płomienie wyżerają każdą nadzieję z duszy?
Co można zrobić, gdy serce płonie,
Gdy oprócz popiołu nic więcej z miłości nie zostaje?

Nie można nic zrobić…

piątek, 4 lutego 2011

Wywiad z moją duszą !!!!!

Czym jest dla ciebie miłość???

Miłość jest dla mnie czymś najpiękniejszym w życiu. Nie umiem tego określić. No w końcu nie jestem filozofem. A najwięksi nie potrafili tego określić czym ona jest. Chemicy mówią o chemii ale ja osobiście w to nie wieżę. Bo chemia trawa przez pewien czas a miłość pozostaje. Ona umie się zmieniać. Ona przetrwa wszystko. Ale a ta prawdziwa. Bo ta którą ja zwykłem nazywać zauroczeniem przemija. A więc reasumując miłości dla mnie jest sensem życia. Dawaniem czegoś drugiemu człowiekowi czegoś tak wielkiego i ważnego że jego życie się dopełnia. Tym jest dla mnie miłość.

Powiedziałeś o zauroczeniu jak to u ciebie jest zdarzyło się że pomyliłeś się i zauroczyłeś tylko a z tego nic nie wyszło???

Jestem tylko człowiekiem i co ludzkie nie jest mi obce. Powiem że zażyło mi się wile razy starłem się nie cierpieć z tego powodu ale nie wychodziło. W zeszłym roku szczególnie w październiku to się zażyło wiem że jak by on chciał się po starać  to bym się stworzyć z nim związek. Przekuć to w miłość ale cóż nic nie wyszło. A co do drugiej strony też tak było. Kilku się zauroczyło we mnie. Ale zawsze staram się żeby nie cierpieli nie smucili się. W końcu to  nie odrzucenie po prostu nie pasujemy do siebie. Zdarza  się. Najważniejsze żeby taka osoba nie czuła się wykorzystana i upokorzona. Bo tego nie jestem wstanie przetrwać mnie to boli a tego nie jestem w stanie znieść. Ale z zauroczeniem trzeba uważać.

Dlaczego trzeba uważać z zauroczeniem????

Po pierwsze to nie miłość jeszcze choć może się przerodzić w nią z czasem. Ale na nią potrzeba czasu zgrania dusz a nie hop siup już cie kocham i tak będzie zawszę a to zawsze zmienia się na dwa może trzy tygodnie. Po drugie zauroczenie jest jak letnia burza może być spokojna po grzmi po pada trochę i przejdzie. Ale może też przerodzić się wielką nawałnic i zniszczyć wszystko co stanie jej na drodze. Taką burzę mamy w sercu i duszy więc może ona zniszczyć nas.

A sex????

Sex to dopełnienie miłości. Tak ale jesteśmy tylko ludziami czasem niestety kierujemy się rządzami pół biedy jak nie mamy nikogo. To już może się zdarzyć. Ale jak z kimś rozmawiamy dajemy mu nadzieję to już jest wstrętne. A w śród nas gejów częste. Ostatnio usłyszałem od jednej osoby ja się nie umawiam na byle sex ja muszę wiedzieć że będzie dobry. Tak sex bez związku nie jest dobry z prostej przyczyny to tylko spuszczenie się i nic po za tym. Potem zawsze czegoś brak czujesz nie dosyt. Co zaliczałeś fajnego faceta??? Co z tego. I tak wcześniej czy później poczujesz się szmatą. A jak nie to znaczy że jesteś pusty. 

A więc sex tylko w związku???

Tak. Tylko w związku. Bo on dopełnia miłość. On sprawia że czujecie się jak dwie połówki tworzące całość. Takie jest moje skromne zdanie.

A portale randkowe dla gejów co o nich sądzisz???

To narzędzie do poznania ludzi. Trzeba wyrobić sobie pewien dystans do nich. Ja sam mam z tym problem. Ale on mają służyć temu żeby się poznać nic więcej. Pierwsze spotkanie to nie randka. Drugie też. Wiadomo czasem chcesz kogoś pocałować chcesz przytulić. W tym też trzeba się zgrać. Do tego są spotkania. Po kilku kilkunastu spotkaniach ja się wam fajnie gada spaceruj. Jak ciepło tej drugiej osoby się jak się przytulacie sprawia że jest wam dobrze. Jego pocałunek jest czuły. Można sobie zadać pytanie może spróbujemy stworzyć związek. Ale tu też jest potrzebny czas. Nic za szybko. Ale tu też jest potrzebne kilka zasad.

Jakich zasad???

Po pierwsze nie umawiasz się z nikim innym oprócz kolegów. Bo koledzy są ważni. To buduje zaufanie. Po drugie niech ci do głowy nie przyjdzie zdrada bo ona wyjdzie na jaw szybciej niż myślisz. I po trzecie dla mnie chyba najważniejsze szczerość wszystko sobie mówicie. Jak nie jesteście pewni. To jest dla mnie ważne.

czwartek, 3 lutego 2011

Doskonałość a miłość

       Jak to jest my geje dążymy do doskonałości. Często rozważam to pytanie Jesteś zadbany??? Tak jestem co dziennie umyty uczesany, ubrany tak jak mi się podoba. Ale niestety nie o to tu chodzi Zadbany!!!! Znaczy co innego znaczy jesteś chudy masz markowe modne ciuch nie masz żadnych syfów i inne. Ale głównie chodzi o budowę ciała. Piękny wysportowany nie jestem. Niestety nie jestem zawsze będę misie a ja dla niech nie mam zamiaru się zmieniać. Tak odchudzam się ale tylko dlatego że moje zdrowie mnie do tego zmusiło. Po za tym zadbany to znaczy nie palący niestety palę. To znaczy nie jestem zadbany według norm w tym środowisku. No nie będę wyglądał nigdy jak Dawid Michała Anioła.
      Co lepsze ja wiem i wszyscy wiemy że ci którzy się szczycą pięknym ciałem za 25 lat będą wyglądać gorzej niż ja teraz. Po za tym ci którzy szczycą się tak pięknym ciałem są puści jak nie wiem. Szukają seksu i nic po za tym. Szczęścia nie umieją dostrzec choć by je mieli przed nosem.
       A jeszcze jedno dążenie do doskonałość prowadzi do dyskryminacji ludzi chorych. Nie mówię tu o tobie zagubiony książę. Ale ogólnie. Właśnie poznałem gościa który ma problem ze zdrowiem problem którego się boją wszyscy nie mówię o HIV ale o czymś co może nas też spotkać. Nie wiem czemu ale jak ktoś jest chory zawsze jest bardziej uczuciowy i umieją kochać co w tym środowisku rzadko się zdarza.
      Zadacie pytanie czy był bym stanie żyć i kochać osobę chorą. Tak był bym wstanie. Jak by była umierając wiedział bym że czeka mnie ból. Ale jak bym kochał to bym cieszył się każdą chwilą z nim. Czemu proste ja sam nie jestem zdrowy. Doprowadziłem do nad ciśnienia żylaków. Jestem w grupie ryzyka raka. Nie wiadomo czy zakrzepica się u mnie nie rozwinie. Tak że nie wiem czy moje dni nie są policzone. Każdego to czeka każdy ma tak że jego dni są policzone od dnia narodzin zbliżamy się do dnia śmierci.
      No ale czego się spodziewam jak wszyscy szukają doskonałości fizycznej i nie umieją kochać po prostu nie wiedzą czym jest ta miłość której szukają. Czym jest szczęście które miłość niesie. Bo ideałów nie ma i nie będzie. Każdy z nas ma jakieś wady. I w miłości chodzi o to że te wady sprawiają że ktoś jest piękniejszy.
Dlatego dla mnie ważny jest charakter uroda zdrowie jest dodatkiem. Mogą być ale ich nie muszą.
      No ale patrzą wszyscy na to jak ktoś wygląda. Tak patrzą i mówię kocham cię ale nie wiedzą co to znaczy nie wiedzą że miłość rodzi się długo tak jak przyjaźni. Na tym polega błąd mówimy kocham jak dzień dobry nie nie trzeba umieć kochać żeby zrozumieć. Ale większeść nie potrafi tego. Ale znacie mój stosunek do tego jest w starszych rozważaniach.

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Mój świat

       Jestem 3 dzień u siebie w domu. W tym świecie w którym jest mi źle. Bo w tym drugim świecie nie jestem sam są chwile dzięki którym chce mi się żyć. Mogę tam być szczery. Nie muszę udawać choć chwilami. A tak czuje się tu w domu bardzo źle. Uda mis się uciec stąd.
       A dziś wzięło mnie na wspominki. Przypomniałem sobie to jak byłem młodszy no w końcu mam już 25 lat. A właściwie te ostanie pięć lat. Szalone pięć lat w których najważniejsza była praca, imprezy i nauka. A właściwie najważniejsze były imprezy. Za co na nie pojechać??? Gdzie??? Z kim??? Teraz już nie jest to ważne zmieniło się wszystko.
   

niedziela, 30 stycznia 2011

Czy wrócić do poszukiwani????? Nie wiem.

Dziś powiem szczerze cyziek okazał się takim samym hu... jak inni. Misiem jestem dla niego jak potrzebuje transportu nic po za tym. Znów zastanawiam się nad powrotem nad portale randkowe. Ale nie wiem coś mnie blokuje nie wiem co jest. Jak wrócę na innych warunkach niech inni do mnie piszą mam gdzieś wszystko. Nie chce znów wpaść w tą całą sieć podniecać się tym że ktoś się odezwie i że chce mnie poznać. Obiecuje sobie to w końcu nie mam zamiaru zakochiwać się w nikim nie myślę już czuć tego uczucia mam nadzieje że nie całe dwa tygodnie starczą żeby to w sobie wyrobić. Dystans, dystans najważniejsze bo można zwariuje.



Ostatnio byłem na moście w pewnym mieście. Na którym wile zakochanych par wiesz kłódki świadczone o miłości wiecznej. Chciał bym żeby moja zawisła tam.

czwartek, 27 stycznia 2011

Pink - F**kin' perfect

 Pink - F**kin' perfect


Skręciłam w złym kierunku
Raz czy dwa razy
Odszukałam swoją drogę
Krew i ogień
Złe decyzje
Nic nie szkodzi
Witaj w moim głupim życiu
Poniżana tuutaj, źle zrozumiana,
Pani 'znająca wszystko co dobre'
To mnie nie spowolniło

Będąca w błędzie
Zawsze drugie podejście
Niedoceniana
Spójrz, wciąż tu jestem

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym
Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Jesteś złośliwy
Gdy mówisz o sobie
Mylisz się
Zmień głosy w głowie

Spraw żeby były jak Ty
Zamiast.. tak komplikować
Spójrz jak my wszyscy to robimy
Wypełnieni tak wielką nienawiścią
Cóż za męcząca gra.
Dosyć tego
Zrobiłam wszystko co mi przyszło do głowy
Przycisnęłam swoje demony
Widziałam, że zrobiłeś to samo

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym
Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Cały świat bał się, więc pozbyłam się strachu
Jedyną rzeczą, którą powinnam pić to lodowate zimne piwo

Tak świetna w szeregu
Staramy, staramy, staramy
Ale staramy się za bardzo, to strata mojego czasu.
Nie patrz na krytyków, ponieważ oni sa wszędzie.
Nie lubią moich jeansów, nie pojmują moje fryzury.

wymieniamy się i robimy to cały czas
Dlaczego to robimy?
Dlaczego to robię?

Dlaczego to robię?

Pięknie, pięknie proszę
Nigdy, nigdy nie czuj się
Że jesteś kimś mniej niż
Zajebiście idealnym

Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś zajebiście idealny dla mnie

Pięknie, pięknie proszę
Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz
Że jesteś nikim -
Jesteś idealny dla mnie 

Motto dnia:  Pięknie, pięknie proszę Jeśli kiedyś, kiedyś poczujesz Że jesteś nikim - Jesteś idealny dla mnie

środa, 26 stycznia 2011

In My Secret Life

Motto  dnia: Inni już dawno poszli dalej, tylko ja i mój czas wlekliśmy się z tyłu. Nie przeszkadza mi to.

        Dziś chce wam przybliżyć jak to jest być gejem w małej miejscowości. To może trochę z teorii  bo ja w końcu jeszcze się nie ujawniłem. I chyba długo się nie ujawnię. Bo na razie nie wiedzę sensu w cale. Z jednej strony boję się co powiedzą rodzice. Czy nie zerwą ze mną kontaktów i nie będę uciekał z domu pewnie tak będzie. Nie wiedzę tej rozmowy w cale.
        A więc ja długo nie wiedziałem że jestem gejem. Owszem były dziwne zabawy w dzieciństwie. Były pewne próby seksualne z moim kolegą (dodam że on jest Hetero a ja nie). Długo tak to wyglądało. Aż nagle przyszła szkoła średnia te zabawy ciągły się dalej. Ale poznałem tam Ede. Nie nawiedziłem jej palił wagarowała a ja dobry uczeń nie robiłem tego. No i w drugiej klasie miłość. Zakochałem się najpierw nie szczęśliwie potem już było ok była moja. Zabawy się skończyły. Cóż wszystko się rozpadło. Potem znów wróciłem do zabaw. Ale to już długo nie trwało on się zakochał. I może dobrze.


        No i studia drugi rok chodził z nami przystojny gość. I wszystko działo się tak szybko. Ćwiczenia wyjazdowe my pijani wychodzimy na pole zapalić i on mi mówi Adam wiesz może mnie nienawidzisz ale ja jestem gejem. A ja mu ja nie wiem ale ja chyba jestem BI i pierwszy pocałunek z facetem. Od tej chwili przeczuwałem że jestem gejem że laski się nie liczą.
       I tak do kina na wycieczki spacery zakochałem się w nim a on we mnie. I zostaliśmy parą. W sumie 6 miesięcy jak byliśmy razem. A potem się wszystko rozpadło. Nie powiem to były najcudowniejsze 6 miechów w moim beznadziejnym życiu.
       Przez 3 lata tułałem się udawałem Hetero były laski ale to nie było to nie moje życie w zawieszeniu byłem. Przecież ja nie mogę być gejem chłopka z dobrej rodziny. Dobrze wychowany. Czym rodzice sobie na to zasłużyli. Ale cóż natura się dopomniała o mnie i tak od prawie roku przyznałem się przed sobą że jestem. No przecież jestem gejem.

ALE MUSZĘ ŻYĆ W UKRYCIU!!!!!! Dlatego że mnie to nie interesuje co na to rodzina przecież jak nie za akceptują to zrozumiem. Ale ludzie to śmierci cywilna dla mojej rodziny. Będą jak trędowaci. Syn gej. Choć wiem że w mojej miejscowości jest kilku gejów ale też się ukrywają co ciekawe ukrywają się przed sobą też.
       Znam jednego który się ujawnił ale jemu jest lepiej on ma silny charakter. Umie o siebie zadbać. Jemu się udało zdjąć tą maskę mnie to tak łatwo nie wyjdzie. Jestem jak człowiek zakuty w żelazną maskę. I zgubiłem klucz do niej. Nie wiem jak ją zdjąć tak żeby nie poranić siebie i innych.
       Ale z drugiej strony chciał bym ją zdjąć. Nie znoszę jej nie nawiedzę. Ale wiem z czym to się wiąże stratą wszystkich przyjaciół u mnie w miejscowości. Z tym że rodzina mnie wyklnie może nie ta najbliższa ale ta dalsza. Na pewno :( To nie będzie wyglądało tak jak z moim kolegą. Bo znam swoich  znajomych wiem jak to przyjmą.

BOJE SIĘ ODRZUCENIA I WYŚMIANIA!!!!

wtorek, 25 stycznia 2011

Mity i prawdy o gejach. Naszych związkach i miłości.

Motto dnia : "Jest wielu ludzi na świecie, którzy powiedzą, że Ci się nie uda albo że nie możesz... a Ty powinieneś się odwrócić i powiedzieć im tylko - No to patrzcie !" ;)

       Dalej mi nie idzie pisanie pracy mgr nie wiem co mnie blokuje. Ale o tym może nie dziś może dziś moje przemyślenia na temat miłości i samotności. A więc w naszej społeczności jest tak jak nie chodzisz do klubów nie jesteś na portalach randkowych to nie ma szans na odnalezienie kogoś. Bo przecież gejów nie widać w normalny dzień na ulicy nie odróżnisz ich od hetreków. Są niektórzy którzy twierdzą że się da że po wyglądzie i stylu ubierania. Ale to brednie ktoś nosi szalik od razu gej nie prawda. Ktoś się zachowuje trochę inaczej też gej nie nie tak to nie działa. Obalę pierwszą prawdę jestem gejem a całe życie nie nosiłem szalika.
       A pro po wczoraj słyszałem że opinie hetero że techno jest muzyką gejowską nie to też nie prawda znam ludzi którzy słuchają techno a są hetero właśnie wśród gejów mało kto słucha tej muzy no ja słucham. Nie ma muzy która jest gejowska. Znam gejów słuchających wszystko od klasyki, pop, rock, metal, techno po prostu wszystkie gatunki muzy.

 
       A więc wrócimy do spotkani. Z trudność w poznaniu się poznajemy się przez portale i na imprezach. Mały odsetek poznaje się w inny sposób. Najgorsze jest to jak ktoś kłamie udaje kogoś innego na gg niż jest nosi maskę. Potem dajmy na to spodobał ci się. Wydaje się super ale maska na nim cały czas jest. I on tylko szuka jak się z tobą przespać. Nie mówię o lodach to się zdarza nie uważam tego za wielki błąd spotykacie się 2-3 tygodnie można posunąć się do oralu. Choć nie zawsze trzeba. Ale dzięki temu można odkryć ukryte intencje.  Choć też uważam że to za szybko. W ogóle my geje mamy manie szybko poznałem go dziś jutro jest moim chłopakiem za 2 tygodnie płacze bo mnie kopnął bo dostał to co chciał. Za szybko to wszystko nie poznajmy się dobrze a już mówimy wzniosłe słowa już przysięgamy.
       A co do wzniosłych słów Kocham u geja to zauważyłem jest jak Dzień Dobry wiem poznajesz kogoś zauroczył cię podoba ci się. Ale to tylko zauroczenie ono nie jest miłością ono nawet nie prowadzi do miłości to tylko chemia która nas oślepia nie widzimy wad tej osoby widzimy same zalety. Ale od razu mówimy kocham cię miś i tak zostanie nie raz na pierwszym spotkaniu.
       Jak mawia mój kolega miłość rodzi się długo i w bólach całkiem popieram. Dlatego lepiej powiedzieć podobasz mi się. Ale słuchaj słowo kocham usłyszysz jak będę pewny. Jak się poznamy. Dopiero w tedy poznasz wartość tego słowa jak poczekasz na nie. Jak będziesz widział ile pracy włożyłeś w stworzenie związku. To poczujesz ile szczęścia daje ci miłość. I ile warte jest słowo kocham.
       Najgorszym objawem jest to że się jesteśmy w stanie zauroczyć obrazem osoby która maluje go przez gg lub inny komunikator. Świat wirtualny daje nam taką możliwość stworzenia wirtualnego siebie całkiem innego niż w realu. A potem osoba która się zakochuje w tym wirtualnym obrazie ciebie nie widzi twoich wad  i to prowadzi do katastrofy.
       Teraz zapytacie a co z ludźmi którzy szukają seksu nic więcej. Można ich poznawać. Można się w nich zakochać ale trzeba trzymać dystans. Trzeba uważać nie dać się do łóżka zaciągnąć. Oni też umieją kochać i być wiernymi. Z reguły takie ich zachowanie wynika z tego że przeżyli traumatyczny związek. No nie wszyscy oczywiście.Są też tacy którzy po prostu sex z byle kim traktują jak sport. Ale oni nie zauważyli że ich to niszczy nie w sensie fizycznym czy chorób ale w sensie psychicznym głównie. Jak się nie opamiętają że to nie jest sposób na znalezienie miłości to skończą samotnie.



       Zakończę tak każdy z nas wcześniej czy później spotka swoją wielką miłość. Każdy trzeba tylko obserwować poznawać ludzi. I do wszystkiego mieć dystans. I nie traktować każdego poznanego geja jak potencjalnego chłopka choć może z czasem stanie się nim któryś. Ale na wszystko potrzebny jest czas.
       A co do seksu??? No nic co ludzkie nie jest mi obce!!! Ale nie za często i nie z byle kim!!!