niedziela, 17 kwietnia 2011

Wielki Tydzień w życiu geja

Myślałem nad tym jak to być gejem jak można to połączyć z swoją wiarą. Jak mi było ciężko pogodzić sobie ze swoją seksualnością. Wiem jakie wyrzeczeniami poniosłem i jakie poniosę w przyszłości. Nie będę miał dzieci, nie będę mógł wsiąść ślubu. Pewnie stracę rodzinę choć nie wiem mama mi tylko powtarza że nie ważne co bym złego zrobił ona mnie będzie kochać bo jestem jej synem. Więc może nie będzie tak źle. Ale nie o tym chce napisać.

Zbliżają się święta. Wielki Tydzień się rozpoczął. Pierwszy taki prawdziwy w którym już wiem że nie zmienię decyzji jestem gejem. To nie pozwala mi przystąpić do spowiedzi. A więc i do komunii św. Niby nie chce wierzyć ale w sercu czuje że wieże że jestem chrześcijaninem. Ale odkąd już się pogodziłem z byciem gejem nie czuje się dobrze w kościele w końcu wiem jaki stosunek ma kościół do mnie. Pojadę na misterium w Piątek do jednego z sanktuariów może przystąpię do spowiedzi ale co mi to da jak rozgrzeszania nie dostanę. Może choć się wyciszę i pogodzę z Bogiem.

 Nie wiem czy będę umiał przeżyć ten okres jak dawniej!!!! I tego się boję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz