niedziela, 1 marca 2015

Ucieczka

Czy ucieczka jest rozwiązaniem??? A może to sposób na oddalenie wszystkiego od siebie. Zapomnienie o wszystkim. Ktoś kto kiedyś był dla mnie najważniejszą osobą na ziemi. Stwierdził że po ucieczce od mnie. Czas na ucieczkę od wszystkich. Zacząć wszystko od zera. No może ma racje. Ale czy to nie jest po prostu oznaka słabości. Uciekanie od wszystkich problemów. I dlaczego ta osoba postanowiła mnie o tym po informować. Czy to nie kolejny sposób na wywołanie poczucia winny we mnie. Dlaczego ta osoba wykorzystuje te jeden możliwy środek komunikacji którego przez jakiś czas nie zmienię czyli telefon. Jest po 3 w nocy i ja przez to spać nie mogę. Pomiędzy jednym na drugim papierosem stwierdziłem że chce z siebie to wyrzucić.

Ja uważam że jak się ucieknie raz od problemów za zwyczaj ucieka się dalej. Nie po przestanie się na tej jednej ucieczce. A ucieczka związana z zerwaniem całkowitym z jakąś częścią życia i znajomymi jest głupotą. Fajnie się zaczyna od zera buduje świat w około siebie na nowo. Ale czy tak się da??? Ja nie wiem. Moim zdaniem to nie mądre i nie logiczne. Niby w pracy da się każdego zastąpić bo nie ma ludzi nie zastąpionych ale czy tak jest w życiu??? Wydaje mi się że nie. Poznałem tylu ludzi z którymi nie chce tracić kontaktu bo wiem że nie zastąpi mi ich nikt. Może czasem ten kontakt się rozluźnia. Ale dalej są ważni w moim życiu. I nikim ich nie zstąpię w swoim życiu.

Jeżeli chodzi o pracę tak czasem jest dobrze zerwać z przeszłością. Czasem jest dobrze zmienić wszystko wiem o tym ja sam bo muszę tak postąpić teraz. Ale to materiał na innego posta. 

Czas podsumować. Gaweł to nie ja żyje (jak ty to mówiłeś) bańce (nie) w imaginowanym świecie. To ty chcesz zerwać kontakt ze wszystkimi i ty chcesz znów uciekać. Już wiele razy to robiłeś. Ja staram się nie uciekać. Staram się zmienić świat w około mnie może czasem dużo za to płace może moje marzenie się nie spełnią. Ale nie mam czasu na ucieczki. Ja buduje świat w około siebie w taki sposób żeby choć trochę miłości zostało po mnie. 

Ok czas spać jutro jadę do Tymona a tu 4 w nocy. Jeżeli tekst mój tekst dziś nie jest zbyt przejrzysty przepraszam piszę go po całym dniu w pracy. Dziś chce dorzucić te piosenkę: 

Te słowa zapadły mi dziś w pamięć: Let us die young, let us live forever 
                                                           We don't have the power but we never say never 
                                                           Sitting in a sandpit, life is a short trip


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz