niedziela, 19 lutego 2012

"Cisza przed burzą" -bajka czy życie

Bądź tu dobry dla ludzi. Zawsze się wydaje że znasz się na ludziach i ludzie którymi się otaczasz to na pewno są ci którym możesz zaufać. Aż tu czas pras i połowa z nich  to zwykli oszuści którym udało się cię oszukać. Z tych 10 przysłowiowych okazuje się że tylko jeden najwyżej dwóch jest godnymi zaufania. Opowiem wam teraz historie za tytułowaną "Cisza przed burzą"

Działo się to nie dawno i nie daleko.  Mieszkała para gejów jeden ładny, drugi brzydki, w przepięknym starym mieście w przepięknym kraju. Ważne jest to że nie było ich stać na własne mieszkanie. Więc je wynajmowali w raz z Czterema kolegami. Jednym byłym i drugim obecnym araknistą*.  Mieszkali tak sześć miesięcy do puki Stary rok nie ustąpił miejsca Nowemu. Były arkanista przychodzi i mówi do nich ja wyjeżdżam niedługo bo źle się dzieje w tym pięknym kraju. Notabene źle się działo. Więc jeden z pary usiadł przy czarodziejskim pudełku i rozpoczął kontakty ze znajomymi. W celu znalezienia kogoś na miejsce wyjeżdżającego. I znalazł w końcu wszystko było ok. Ale związek obu wisiał na włosku w dodatku  brat ładniejszego ciągle słał wiadomości żeby do niego przyjechać. Brzydki nie był do końca przekonany, ale wiedział że będzie miał prace i razem w końcu do czegoś dojdą a może ich związek się naprawi. Ale co zrobić z mieszkaniem więc obiecali że będą słać pieniądze przez dwa miesiące. Dali słowo honoru co dla brzydkiego równe jest podpisaniu cyrografu krwią. I co zrobili zapytacie. Brzydki zgodził się i załatwili wszystko wsiedli w latającą maszynę i polecieli. Dotarli na  miejsce. Gdzie okazało się że dobry brat ładnego okazał się nie godnym zaufania i nic nie było tak jak trzeba. Brzydki się gryz cały czas wszystkim bo kocha ładnego ponad wszystko co ma. Ładny zrozumiał że kocha brzydkiego i w końcu mu to powiedział. Ale przyszedł czas płacenia za to mieszkanie. Okazało się że zły czarodziej bank zablokował pieniądze ładnego w tym miejscu gdzie poprzednio mieszkali. I nie mieli z czego  za płacić. Brzydkiemu dało się załatwić części pieniędzy a ładnemu też tylko cześć dzięki czemu odjęli sobie od ust jedzenie i używki. Brzydki lubiła dobrze z jeść i dla niego to było bardzo trudne złościł się na ładnego choć wiedział że nie ma o co to on był winny bo obiecał. Po za tym kochał go ale nie mógł znieść że taki błąd zrobili i zawierzyli komuś komu nie powinni. Ale nie o tym ta bajka w sumie choć i to ważne. Że brzydki każdego dnie żałował że powiedział coś przykrego ładnemu. Wracając do tego co ważne brzydki już raz wysłuchał narzekania na siebie od pozostałego na mieszkaniu arkanisty że obiecał że jak mógł. Brzydki się gryzł coraz bardziej szukał pomocy u znajomych ci co mogli mu pomóc nie mieli jak bo wydali. Brzydki tego nie rozumiał bo nie raz pomagał ludziom i nie raz odejmował sobie od ust byle pomóc w potrzebie kogoś ze znajomych. Bolało go  to bardzo bo niektórzy nawet zlekceważyli jego wiadomości i prośby. Tylko jedna osoba mimo że sama nie miała starała się im pomóc. Ale do czego zmierzam. Brzydki robił wszystko żeby pomóc innym a gdy on potrzebował pomocy wszyscy oprócz jednej osoby się odwrócili. Jaki morał nie wiem. Dla brzydkiego jest jasny nigdy nie pomagaj nikomu. A dla was jaki jest morał????
Każdy zadaje sobie pewnie pytanie dlaczego tytuł cisza przed burzą bo ta historia to początek burzy która nastanie w momencie jak arkanista nie dostanie całych pieniędzy i to zrozumie to będzie prawdziwy sztorm dla brzydkiego.

*arkanista - zobacz w książce Imię Wiatru lub Strach mędrca

2 komentarze:

  1. Ta burza chyba będzie bardzo potrzebna.Z wielu powodów, a przede wszystkim dlatego,że obu bohaterom wydaje się,że kłamstwo może kreować pozytywnie rzeczywistość.Nie ma przeproś.Kłamstwo zawsze wydaje się bardziej prawdopodobne niż prawda, bo ta zawsze wymaga odważnego wysiłku.I chyba WAM o to chodzi.O odważny wysiłek.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obaj bohaterowie wiedzą że kłamstwo nie kreuje pozytywnej rzeczywistości. Chodzi o to że są sytuacje kiedy nie ma się wyjścia i nie dotrzymuje się obietnic mimo że bardzo się chce i zrobiło by się wiele. Ale ludzie nie widzący twoich starań uznają cię za kłamce. Że nie robisz nic i że przez ciebie mają teraz problem. Głębszy sens nie bądź dobry dla ludzi i tak ci wbiją sztylet w plecy

      Usuń